JAK PRZYGOTOWAĆ DZIECKO NA POJAWIENIE SIĘ RODZEŃSTWA?

Jak przygotować dziecko na pojawienie się młodszego rodzeństwa? To właśnie to pytanie zadawałam sobie przez prawie całą ciążę.

 

Nadia o tym, że będzie miała rodzeństwo, dowiedziała się dość wcześnie. Staraliśmy się ją przygotować na zmiany, które nastąpią w naszym domu. Robiliśmy to na wiele różnych sposobów i musze powiedzieć, że odniosło zamierzone skutki.

 

Po porodzie równie często, co o Maksa, pytano mnie jak zareagowała Nadia na młodszego brata. Przecież moja mała księżniczka, nagle tron musiała dzielić z małym zawiniątkiem, które dodatkowo często próbowało ją z niego zupełnie zrzucić. Nie powiem, że początki były idealne i bez problemowe, bo tak jest tylko w bajkach dla dzieci. Jednak w sumie patrząc na to z perspektywy czasu, było i jest nieźle. Skoro jednak tyle osób mnie o to pytało, wszystko znajdziecie w tym poście.

 

rodzeństwo nadia maks 2

rodzeństwo nadia maks 4

JAK PRZYGOTOWAĆ DZIECKO NA POJAWIENIE SIĘ MŁODSZEGO RODZEŃSTWA?

– Rozmawiać. Dużo rozmawiać.

To podstawowa rada. Jeśli rozmawiasz dużo ze swoim szkrabem, wasze relacje są na dużo wyższym poziomie. Poznajesz emocje malucha, jego reakcje na różne rzeczy. Dowiadujesz się o tym, co go męczy, czego się boi a co go uszczęśliwia. Rozmową, opowieścią czy bajką możesz mu przedstawić zarys nowej sytuacji, która będzie go dotyczyć. Możecie wspólnie omówić niejasne kwestie i rozwiązać pojawiające się problemy. Jestem zwolenniczką tezy, że rozmowa i przytulanie jest najlepsze na wszystko.

JAK PRZYGOTOWAĆ DZIECKO NA POJAWIENIE SIĘ rodzeństwa

– Czytać książki.

Zarówno dorośli jak i dzieci czytając książki, wcielają się w rolę swoich ulubionych bohaterów. Dlatego, też warto dopasować książeczki do sytuacji. Ja wykorzystałam książki:

Basia i nowy braciszek

Czekamy na dzidziusia. Obrazki dla maluchów

Marysia jest starszą siostrzyczką

Franklin jest starszym bratem

Okazuje się, że książek o tej tematyce jest bardzo dużo. Bardzo fajne zestawienie stworzyła Wiola z bloga Matka Wariatka – link.

 

– Rodzinna ciąża

Może głupio to zabrzmi, ale od kiedy Nadia dowiedziała się, że będzie miała rodzeństwo starałam się byśmy tą ciąże przechodzili wszyscy razem. Oglądała z nami zdjęcia z USG. Mówiła do brzuszka, jakby dzieciątko było już obok. Wyczuwała jak dzidziuś się rusza. Przez te kilka miesięcy, mimo, iż nie było dzidziusia realnie, już stał się dla nas bardzo ważny – był członkiem rodziny. Pokochaliśmy go wszyscy, nawet Nadusia. Wiadomo, że zawsze jest jakieś ryzyko, że ciąża (zagrożona z powikłaniami) zakończy się źle i będzie to dodatkowym rozczarowaniem (i bólem) dla starszego dziecka. Jednak ja żyłam w przekonaniu, że musi być dobrze i tak było 🙂

 

– Postarać się o kontakt z małymi dziećmi

Starałam się, by Nadia przed urodzeniem się Maksia miała kontakt z innymi niemowlakami. Tak by zobaczyła jak faktycznie wygląda taki dzidziuś. W naszym otoczeniu jest sporo rodzin z takimi maluszkami. Tak by na bieżąco odpowiadać na rodzące się pytania i rozwiać wszelkie wątpliwości.

 

– Wspólne zabawy, czyli wizualizacja nowej wersji rodziny

Wspólna zabawa to podstawa naszego spędzania czasu z dzieckiem. To przez nią właśnie staramy się Nadię nauczyć nowych rzeczy, w jej trakcie rozmawiamy i zacieśniamy więzi. W okresie ciąży często bawiłyśmy się właśnie w posiadanie dziecka. Na zmianę ja lub Nadia miałyśmy dzidziusia, który często płakał, wymagał naszej uwagi i dużo miłości. Myślę, że to nam bardzo pomogło, tym bardziej, że podczas zabaw dzidziuś był dużo bardziej wymagający i ryczący niż okazał się w rzeczywistości.

 

rodzeństwo nadia maks 5

rodzeństwo nadia maks 1

 

U nas dzięki tym drobnym przygotowaniom na pewno było dużo łatwiej. Niezależnie jednak od naszych chęci oswojenia malucha ze zmianami, które pojawią się w naszym życiu, nie zawsze wszystko da się omówić. Musimy liczyć się z tym, że starsze dziecko nie raz poczuje się odsunięte i mniej ważne. Nasze zadanie w tym by zdarzało się to jak najrzadziej. Niech nie dopuści do siebie myśli, że my, jako rodzice wolimy to mniejsze zawiniątko, a nasza miłość do starszego dziecka wyparowała razem z porodem. Jednak temat zazdrości i walki z nią zostawiam już na jeden z przyszłych postów.