Znowu zakupy! Moje dziecko rośnie jak na drożdżach, zdaje się codziennie przyrasta jej dodatkowych milimetrów w zastraszającym tempie. Z jednej strony jest taka malutka – z drugiej jak porównam ją do tej maluśkiej okruszynki którą była, zdaje się że już taka duża. Skończone 17 miesięcy to wcale nie tak mało. Człowiek patrząc na swoje dziecko widzi jak te miesiące szybko lecą. Niedawno skończyła się zima, a tu juz mamy znowu jesień. Kto mi powie gdzie się podziało lato? Mi tak szybko uciekło, że tylko po zdjęciach widzę, że w rzeczywistości było. Przypomina mi o lecie również wołająca o pomstę szafa, która pilnie nalega by uprzątnąć z niej bluzeczki na ramiączka i inne nieużywane w tej porze roku ubrania. Czas kolejny etap zamknąć i popakować za małe już Nadusiowe ciuszki.
Trzeba było również uzupełnić nieco szafę o ubrania już cieplejsze i rozmiarem bardziej pasujące. Zobaczcie część z rzeczy które udało mi się zakupić dla Nadusi na jesień. Staram się wybierać ubrania stosunkowo w przystępnej cenie. zresztą zobaczcie sami co udało mi się ostatnio upolować 🙂
Ubranka kupuje w na prawdę różnych sklepach, sieciówkach, na osiedlowym ryneczku jak również w outletach. Staram się robić zakupy tak, by zakupić wszystko co potrzebne, co odpowiada moim upodobaniom, w ten sposób by portfel nie został zupełnie pusty. Wyznaje również zasadę – że jedne ubrania nosi się poza domem a drugie w domu, czyli zasada na wyjście i w domu. Ubranka dresowe, czasami starsze ale bardzo wygodne przeznaczone są do chodzenia po domui na podwórku. Tak by nie było mi bardzo szkoda, gdy Mala upaprze się tak, że nawet najlepsze specyfiki nie są w stanie usunąć plam. Ostatnio wysmarowała się jeżynami – wierzcie nie do doprania. Druga część ciuszków przeznaczona jest na wszelaie wyjścia i dni świąteczne, itp. Zapewne każda mama wyznaje swoje zasady i reguły, u mnie taka bardzo dobrze się sprawdza.
Ja osobiście bardzo cenie sobie ubrania zakupione w Reserved, są to ubranka dobrej jakości, aplikacje i nadruki nie ścierają się. Tkaniny sa łatwe w użytkowaniu i dość łatwo się spierają. Pepco góruje w niskich cenach, dla nas są to idealne ubranka do domu i na podwórko.
Sweterek który jest powyżej tak mnie urzekł, że nie patrzyłam nawet na cenę. Mam dużą slabość do wszelkiego rodzaju sówek. A ta była na prawdę wyjątkowa. Zresztą i tkanina sweterka jest mięciutka, a ubranko bardzo cieplutkie. W sam raz na jesienne chłody.
Sowy w innym wydaniu, zostaly również wypatrzone w SH 😉
Ze spodni staram się Malej kupować takie które nie będa piły w brzuszek. Dlatego zazwyczaj rezygnuje ze stałego stanu w pasie a wybieram takie na gumce. Z reguły wszystkie leginnsy są idealne. Póki co z zakupionych najbardziej do gustu przypadły mi te imitujące jeansy – na gumce. Mała wygląda w nich rozkosznie 🙂 Swoją drogą – widział ktoś może leginsy w sówki? Z chęcią bym kupiła…
Powyższe alladynki to zakup na okolicznym bazarku od rodzimego producenta – idealne do chodzenia po domu i nie tylko, za całe 6 zł za sztukę.
Udało mi się również zakupić w outlecie powyższą kurteczkę, póki co jest jeszcze nieco za duża, ale myslę że na zimę będzie idealna, zresztą w tej cenie nie mogłam się jej oprzeć.
Do naszej jesiennej szafy tafiły również dwie outletowe piżamki, w równie okazyjnych cenach, jakościowo z bardzo dobrej bawelny.
Znając życie to nie koniec zakupów, ale początek mamy za sobą. Dajcie znać jak upatrzyliście jakieś ciekawe rzeczy i promocje czy to tutaj w komentarzach czy na facebooku.
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione telefonem Sony Xperia™ Z1 – www.Xperia.nadotyk.pl