10 SPOSOBÓW, ABY DZIECKO ZACZĘŁO SIĘ BAWIĆ SWOIMI ZABAWKAMI

Zabawek na rynku nie brakuje, do tego, co rusz pojawiają się nowe pozycje na półkach i w telewizyjnych reklamach. Nasze dzieci mają ich pod dostatkiem. Często odwiedzając znajomych widzę, że małe dziecięce pokoiki są wypełnione po brzegi, a i tak część zabawek na dobre rozgościła się w salonie. Jednak prawda jest taka, że im więcej dzieci mają zabawek tym mniej się nimi bawią. Ośmielę się nawet stwierdzić, że niektóre maluchy po prostu nie umieją się bawić zabawkami. Choć ta teoria może jest trochę wyolbrzymiona.

Zauważam to trochę po mojej córce, jeśli ma do wyboru oglądać filmik na YouTube z dziewczynką, która bawi się lalkami, a samą zabawę lalkami – woli oglądać. Ogólnie gdyby mogła spędziłaby większość dnia przed telewizorem lub tabletem. Oczywiście nie pozwalamy na to, ale to nie zmienia faktu, że tak jest.

DZIECKO ZACZĘŁO SIĘ BAWIĆ SWOIMI ZABAWKAMI10 SPOSOBÓW, ABY DZIECKO ZACZĘŁO SIĘ BAWIĆ SWOIMI ZABAWKAMI

Co zrobić, by dzieci zaczęły się bawić swoimi zabawkami? Metodą prób i błędów odkryłam kilka sposobów, którymi się dzisiaj z Tobą podzielę.

  1. Wybieraj zabawki, które nie ograniczają kreatywności i wyobraźni

Zabawki, którymi można bawić się w jeden określony sposób, bardzo szybko się nudzą.  Warto, więc czasami wydać odrobinę więcej, ale kupić takie, którymi można bawić się na wiele sposobów i które są naprawdę dobrej jakości. Dobrym pomysłem są drewniane zabawki – klocki, pojazdy czy figurki zwierząt i ludzi. Ciekawym pomysłem są również różnego rodzaju zestawy do robienia sztuczek czy kostiumy i przebrania. Staraj się unikać zabawek, które wydają dźwięki – one męczą zarówno Ciebie jak i Twoje dziecko. Niech lepiej maluch sam udaje odgłosy dzięki temu łatwiej nauczy się mówić i będzie się lepiej rozwijał.

  1. Minimalizuj ilość zabawek w otoczeniu.

Im masz mniejszy wybór, tym łatwiej podjąć decyzję. To samo tyczy się dzieci. Im mają mniej zabawek, którymi mogą się w danej chwili bawić tym łatwiej wybrać im coś, co je zainteresuje. Pamiętasz czasy swojego dzieciństwa? Ile zabawek miałaś w domu do wyboru? Ja miałam kilka. Miałam klocki, barbie i pluszaki. Ja nie miałam problemu z zabawą, zawsze się coś znalazło. Robiłam przyjęcia, budowałam z opakowań po kasetach meble dla lalek, robiłam pokazy mody. Bardzo miło wspominam ten czas i wiesz co? Niczego mi nie brakowało, a już na pewno nie brakowało mi zabawek. To samo tyczy się naszych dzieci – jeśli zostawisz im kilka zabawek na widoku – powiedzmy 5-6 to naprawdę wystarczy. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania jest – dużo mniej sprzątania i większy porządek dookoła.

  1. Wymieniaj co jakiś czas zabawki

Minimalizm to jedno, jednak nikt nie mówi, że reszty zabawek musisz się pozbyć. Warto je po prostu schować. Przygotować kilka zestawów i je co jakiś czas wymieniać. Szczególnie dobrze to działa w przypadku dzieci kilkuletnich. Zabawki, których dzieci nie widzą przez miesiąc lub dwa – okazuje się dla malucha tak samo ekscytująca jak ta nowa ze sklepu. Dziecko odkrywa ją na nowo i bardzo chętnie się nią bawi. Rotacja zabawek to jeden z najłatwiejszych i najlepszych sposobów na zainteresowanie pociechy na nowo.

  1. Utrzymaj rzeczy w porządku

Maluchy, podobnie jak dorośli lepiej funkcjonują w czystej i uporządkowanej przestrzeni. Jednak porządek wcale nie powinien w tym wypadku oznaczać kosza na zabawki, w które wrzucone jest wszystko.  Postaw się na miejscu malucha – czy wrzucasz swoje rzeczy do jednego worka? A żeby coś wyjąć przekopujesz się przez stertę wszystkiego? Maluch ma zabawę, co najwyżej podczas wysypywania rzeczy z worka i … na tym koniec. To samo zresztą tyczy się starszaków.

  1. Dzieci powinny mieć jasno określone miejsce do zabawy

Każde dziecko powinno mieć swój pokój lub kącik do zabawy. Miejsce, w którym nikt nie będzie mu przeszkadzał i w którym będzie mógł mieć swój własny porządek. Chodzi tu głownie o starsze dzieci, które potrafią się bawić czymś dłużej czy kontynuować zabawę przez kilka dni. Dzieci mogą zbudować budowle i później do nich wracać, kiedy chcą, bez potrzeby burzenia i stawiania wszystkiego od zera. Dlaczego? Nawet dzieci nie będą miały ochoty angażować się w zabawę, jeśli za chwilę będą musiały się gdzieś przesuwać czy ją przenosić.

  1. Miejsce do zabawy obok dorosłych

Nawet jeśli dziecko ma swój pokój warto również zorganizować im miejsce blisko dorosłych. To rozwiązanie ma więcej zalet niż wad. Dziecko czuję się bezpieczniej – szczególnie to mniejsze. A Ty masz oko na to, co robi. Jednak musisz zastosować się do jednej reguły – nie przeszkadzaj maluchowi bez potrzeby. Nie odzywaj się bez pytania i nie pochwalaj. Choć nie zdajemy sobie sprawy właśnie w ten sposób wybijamy dziecko z rytmu, przeszkadzamy w zabawie.

  1. Zarezerwuj kilka zabawek na „czarną godzinę”

Czy wiesz, że zawsze ale to zawsze mam schowane zabawki na czarną godzinę? Są to zazwyczaj zabawki nowe, ale nie zawsze. Są to rzeczy, które wyjmuję, gdy rozpaczliwie potrzebuję odrobiny czasu lub gdy źle się czuję i mam gorszy dzień. I wtedy zamiast marudzić razem z dziećmi, którym się nudzi po prostu niczym wróżka wyjmuje je z szafy. To zawsze działa!

  1. Zaproś znajomych (najlepiej z dziećmi)

Kontakt z innymi dziećmi jest dla naszych pociech bardzo ważny. Pomijając nawet kwestię społeczne inne maluchy mogą wiele nauczyć nasze własne szkraby. Dzieci wzajemnie pokazują sobie własne metody zabawy, nowe „scenariusze” i uczą się ich wzajemnie. Jest to unikalna rzecz, której żaden rodzic nie przekaże tak samo.

  1. Zaprezentuj zabawki w ciekawy sposób

Jeśli zobaczysz, że są zabawki, które w twojej opinii powinny być dla malucha ciekawe – a w ogóle go nie interesują. Pokaż dziecku jak można się bawić. Pokaż mu jak zbudować scenariusz, który może zainteresować. Opowiedz historię, rozbuduj ją o szczegóły. Zainspiruj dziecko lub daj u przykład na kolejny raz.

  1. Rozbuduj zabawę o ciekawą opowieść lub książkę.

Ciężko to wytłumaczyć, ale opowiem Ci na naszym przykładzie. Moje dzieci lubią bawić się figurkami zwierząt. Czasami jest to na przykład gospodarstwo. Lubię wtedy wieczorem przeczytać im książkę lub opowiedzieć bajkę. Są to powiadania, które mogą wykorzystać w zabawie następnego dnia. Opowiadam im o kotku, który się zgubił i spotkał na swojej drodze wiele zwierzątek, które mu pomogły. Czytam kaczkę Dziwaczkę. Często później dzieci próbują odegrać role zasłyszane w bajce. I bardzo lubię przysłuchiwać się tym zabawom.

Są to sposoby na zabawę, które sprawdziłam na własnych dzieciach.  Niektóre działają lepiej, niektóre gorzej, ale wszystkie działają. A czy Ty masz jakieś wskazówki, które można by było w tym temacie wykorzystać? Jeśli tak koniecznie zostaw je w komentarzu!