DOMOWE SPOSOBY NA KURZ

Jak to przy piątku bywa, mimo że mąż chory. Sprzątać trzeba i tak mnie dzisiaj natchnęło na sprawy kurzu, albo może zakurzyło podczas porządków?

Spójrzmy prawdzie w oczy, nikt z nas nigdy nie może się pozbyć kurzu na dobre! Pyłki, alergeny i inne cząsteczki unoszące się w powietrzu są stałymi gośćmi w naszych domach. Tworzy się to dziadostwo i ciężko się go pozbyć. Nie od dziś wiadomo, że jego nagromadzenie może nawet wpływać na niekorzystnie na zdrowie nasze i naszych rodzin.

Na szczęście, odkurzanie nie jest trudną pracą. Trzeba również przyznać, że to satysfakcjonujące widzieć rzeczy, które wcześniej były pokryte warstwą kurzu, ponownie ładne i błyszczące. Czystość podnosi morale do dalszego sprzątania.

Ja osobiście jestem uczulona na kurz. Jednak nie wyobrażam sobie życia bez dywanów, firanek, zasłon i wszystkich innych rzeczy, które są dla kurzu niczym magnesy. Wypracowałam sobie jednak kilka ważnych nawyków, które pozwalają na to by cieszyć się dłużej niezakurzonym mieszkaniem (i unikać niepotrzebnego kichania). Poznajcie moje sposoby na kurz.

 

jak pozbyć się kurzu

DOMOWE SPOSOBY NA KURZ

Odpowiednie wyposażenie: Jestem zwolennikiem ściereczek z mikrofibry. Są idealne do sprzątania. Te ściereczki dosłownie pochłaniają kurz, są chłonne i nie pozostawiają smug. Po przetarciu dobrej jakości ścierką nie zostanie nawet jeden kłaczek. Ściereczkę można dodatkowo spryskać roztworem octu i wody (pół szklanki wody na pół szklanki octu). O zbawiennym wykorzystaniu octu –  już pisałam. Słynne miotełki znane z filmów, co prawda są wygodne, jednak powodują tylko unoszenie się kurzu w powietrzu i osiadanie go w innym miejscu.

Płyn antystatyczny – kosztuje grosze, można go dodać zarówno do wody do mycia podłogi, jak również spryskać ścierkę którą sprzątamy. Skutecznie zapobiega osiadaniu kurzu na powierzchni. Można go kupić za mniej niż 5zł – zobacz tutaj

Ukierunkuj pył: Podczas sprzątania kurzu, zacznij od najwyższych miejsc w pokoju i schodź w dół do najniższego, poruszając spiralnie. Spadający kurz zdąży osiąść na nieposprzątanych powierzchniach jeszcze przed ich starciem. W innym wypadku będziesz ścierać dwa razy…

Elektronika: Wszelkie sprzęty elektroniczne jak komputer, telewizor, drukarka są zawsze zakurzone, przyciągają pyłki niczym magnes. Przed czyszczeniem zawsze odłącz urządzenie. Zacznij od pędzelka (dobrze sprawdza się pędzel do makijażu), delikatnie usuń kurz z wszelkich szczelin, wliczając w to otwory wentylacyjne i przewody. (W ten sposób unikniesz również zatkania i przegrzania sprzętu ;)) Następnie delikatne przetrzyj całość ściereczką z mikrofibry.

Delikatne przedmioty: One są chyba najgorsze, bibeloty, figurki, ozdoby i inne skomplikowane elementy, gdzie kurz może osiąść wszędzie. Tutaj również idealnie sprawdza się pędzel do makijażu oraz ściereczka z mikrofibry.

Książki – nie cierpię kurzu na moich ukochanych książkach. Najlepszym sposobem na zadbanie o nie, jest położenie wzdłuż rzędu poukładanych książek jednej pozycji poziomo najlepiej z lakierowaną okładką. To powinno załatwić sprawę.

Ramy, karnisze, drzwi, oprawy obrazów – O tym większość ludzi zapomina podczas sprzątania, a to duży błąd. Nieodkurzane są wylęgarnią drobnoustrojów. Jakakolwiek zwilżona ścierka, oczywiście najlepiej z mikrofibry, będzie najlepszym rozwiązaniem.

Ściany i sufit – one też się kurzą. Do sprzątania najlepiej użyć czystego suchego mopa, lub szmatkę z mikrofibry przyczepionej (np. gumką do włosów) do długiej szczotki. Mopy są również pomocne by posprzątać w ciężko dostępnych miejscach, np. pod łóżkiem, czy za szafą.

Za kuchenką i lodówką: Jeśli kiedykolwiek wyciągałaś swoją kuchenkę lub lodówkę, to zapewne wiesz, że ilości okruchów, kłaczków i innych zanieczyszczeń, jest ogrom. Jeśli to możliwe, należy najczęściej a przynajmniej raz w miesiącu przesunąć urządzenie od ściany i odłączyć. Przetrzeć trzeba zarówno same urządzenie, jak również ściany i koniecznie umyć podłogę. Jeśli odsunięcie jest niemożliwe, trudno musi Ci wystarczyć mop lub ścierka na kiju. Pamiętaj, że takie sprzątanie sprawi, że nie tylko, że Twój sprzęt będzie działał lepiej i dłużej, ale przede wszystkim wyeliminujesz źródło pożywienia dla owadów i innych szkodników.

Firanki, zasłony i żaluzje: Niestety ich też nie należy pomijać, potrafią w sobie nagromadzić masę kurzu. Najlepszym rozwiązaniem jest je odkurzyć parowo z obu stron. Jednak nie każdy dysponuje takim sprzętem (ja niestety również jeszcze nie posiadam tego cudu techniki) Jest na to inny sposób. Trzeba je porządnie wytrzepać – tak jak wiszą – oczywiście zanim zaczniemy sprzątać inne rzeczy w domu. Co do żaluzji – nie posiadam i cale szczęście. Je trzeba niestety sprzątać listek po listku. Wiem, co pisze w końcu pracowałam, jako sprzątaczka w Norwegii przez 2 lata. Nabrałam takich uprzedzeń do żaluzji, że nigdy, przenigdy. Rolety przy nich to bóstwo 😉

Meble tapicerowane: I tutaj najlepiej sprawdziłby się mop lub odkurzacz parowy. Jednak trzepanie kanap pokrytych mokrym prześcieradłem również pomaga. Kurz osadza się i przyczepia do materiału, a my mamy czystą kanapę.

Wentylatory, oprawy oświetleniowe, otwory wentylacyjne, odpowietrzniki: O nich również należy pamiętać powinny być czyszczone przynajmniej raz w miesiącu.

Jak jest u Was, macie w domu alergików? Może macie jakieś cenne wskazówki, swoje sposoby na kurz w domu? Chętnie je wypróbuje!