Miałam przyjemność otrzymać egzemplarz książki Księga Legend Ever After High. Jako, że jestem ambasadorką tej książki – musiałam ją przeczytać – no, dobrze – to była tylko wymówka. Pochłonęłam tą lekturę, zamieniając się w małą dziewczynkę, która żyje w swoim świecie baśni. Przez te kilka godzin czytania poczułam się młodsza o kilkanaście lat.
Prawie z wypiekami na twarzy śledziłam losy Raven, córki Złej królowej i Apple – córki Królewny Śnieżki w ich szkole Ever After High. Sama jako dziecko uwielbiałam tą opowieść, zarówno w postaci książki jak i wersji telewizyjnej. Na stałe w mojej głowie ukształtowały się dwie osoby – dobra, przemiła, z pięknym głosem Śnieżka oraz okrutna, wstrętna zła macocha. Czytając Księgę Legend miałam wrażenie stać po drugiej stronie lustra. jak to możliwe że tak odmienne charaktery potrafiły ze sobą współpracować a nawet się przyjaźnić. Razem mają złożyć podpisy w Księdze Dziedzictwa, przyjmując na siebie losy swoich mam. Pieczętując tym samym odegranie własnego życia niczym ról w tradycyjnej i pięknej baśni.
Nigdy nie zastanawiałam się jakby to było, gdyby moja przyszłość była ułożona, gdybym znała każdy najdrobniejszy szczegół nadchodzących dni. Z góry wiedziałabym kim będę i jaka przyszłość mnie czeka. Oczywiście ułatwiło by to sprawę – jednak jeśli wcale by mi się ona nie podobała, czy próbowałabym ją zmienić? Pewnie, tak! Tym bardziej nie dziwi mnie zachowanie Raven. Skoro dziewczynka nie chce być Zła jak swoja matka, dlaczego ma powtarzać jej błędy? Z drugiej strony jeśli Raven zbuntuje się przeciw swojemu dziewictwu, po części odbierze przyszłość również innym postaciom z tej samej bajki. Co stanie sie z uroczym Księciem, Śnieżką gdy w ich opowieści zabraknie Złej Królowej? czy będą mieli swoje Szczęśliwe Zakończenie? Czy Raven będzie aż tak samolubna by odmówić podpisania czarodziejskiej Księgi? Tego dowiecie się właśnie z pierwszej części Ever After High!
Ja mogę Wam zdradzić jedno, odkąd przeczytałam tą książkę chyba sercem bliżej mi do córki Złej Królowej niż do Śnieżki. Może właśnie dlatego, że ja również część swego życia poświeciłam buntowniczym ambicjom?
Cała opowieść nie kończy się na książkach, dziewczynki mogą również posiadać własną bajkową postać w domu. Głównie za sprawą firmy Mattel, która wprowadziła na rynek serię lalek powiązanych z Ever After High. Poniżej możecie również obejrzeć kawałek serialu – do czego i Was gorąco zachęcam. Jak dla mnie całość jest po prostu boska!
Książkę czyta się niesamowicie szybko, aż za szybko. Głównie dla tego, że pisana jest prostym językiem odpowiednim dla jej głównych odbiorców – czyli nastolatek. Nie będę ukrywać, że ja osobiście lubię baśnie, lubię czarodziejskie treści. Zresztą czasem mimo złego, które nas spotyka zdaje mi się, że i w naszym życiu jest odrobina magii. Pewnie dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne części serii. Jestem ciekawa dalszej części i przygód kolejnych postaci z baśniowego świata.
Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Bukowy Las