Był konkurs – pora wybrać zwycięzców, choć dla mnie wszyscy wygrali. Każda zgłoszona osoba – mama czy tata – jesteście niesamowici! Tyle trudu Was kosztowało, by przygotować tak cudowne listy. Zgłoszenia przerosły moj oczekiwania – nagrody główne mogę wybrać jednak tylko trzy.
Jeszcze raz bardzo dziękuje firmie Mattel – za zasponsorowanie cudownych nagród!
Pamiętajcie, że nadal na stronie www.listdomikolaja.pl – możecie wysłać swoje listy!
Laptop Dwujęzyczny – poleci do… Piotra Kordalskiego od którego otrzymalam zgłoszenie:
Witamy serdecznie,
z chęcią udział w konkursie bierzemy
i swe listy ślemy
wszystko polubiłem
na fb udostępniłem
W załączniku list Oskarka i Oliwki wysyłam a tu w treści swój przesyłam tylko żona nic nie napisała bo obiad gotowała 🙂
P.s
W tamtym roku listy pocztą wysłałem
ni nic nie dostałem 🙁
więc Oskarek nasze listy Do Mikołaja wiezie bo pewnie znów nas poczta zawiedzie i oto mój list 🙂Kochany Mikołaju !!!
Pełno listów dostajesz
kupę prezentów rozdajesz
a nikt nie pomyślał o Tobie
co podarować Twej osobie
więc ja Cię do mnie zapraszam
na ochotnika się zgłaszam
przygotuję dla Ciebie kolację
o i deser -masz rację
mleczko i ciasteczka
które upiecze dla Ciebie ma żoneczka
i prezentów mam kupę dla Ciebie:
-sweter-będzie Ci ciepło tam w niebie
– nowe,czarne , duże kalosze
oficjalnie Ci donoszę
i jeszcze na koniec niespodzianka taka
jak mnie odwiedzisz dowiesz się jaka :):):)
Piłę otrzyma Igorek – autor listu:
Kochany św.Mikołaju.
Nazywam się Igorek i mam lat 3…no już prawie za paręnaście dni.
Nie umiem jeszcze pisać tzn.umiem ale nie tak dobrze jak mamusia.
Mi najlepiej wychodzi pisanie po dywanie albo panelach..wiesz nie lubię ograniczeń przestrzennych a mama ciągle mi powtarza masz tu kartkę po kartce pisz…a co ja poradzę na to,że zamaszyste mam ruchy.
Ale wracając do tematu.
Poprosiłem mamusie by w moim imieniu napisała do Ciebie list Mikołaju.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia ,to będą już moje trzecie choć poprzednie pamiętam jakby przez mglę…wiem,że mama kazała mi kosztować takiej kwaśniej zupy i fasoli fuuu ale miałem minę.
Za to rybkę jadłem ze smakiem i orzechy.
W tym roku przy świątecznym stole zasiądzie moja mała siostra Lenka…pierwsze jej święta,ciekawe czy mam tez jej każe ta kwaśna zupę jeść
Spędzę te święta u moich kochanych dziadków,za którymi bardzo tęsknie bo są strasznie daleko ode mnie
Już nie mogę się doczekać kiedy ich zobaczę.
Babcia będzie mnie znów całować gdzie popadnie ale nawet to fajne..a dziadek ze swoimi pokładami cierpliwości (mama mówi,że z kosmosu ją czerpie)będzie mi malował kolejny helikopter i budował wiatrak.
Tak naprawdę, to nie wiem co bym chciał dostać od Ciebie.
Mama mówi,że jestem rozpieszczony i mam wszystko a to nieprawda!! nieprawda,że ten samolot co mi go tatuś kupił w poniedziałek jest taki sam jak ten co dziś widzieliśmy w sklepie.
Ten mój ma czarne śmigło a tamten czerwone więc się różnią ale mama tego zupełnie nie rozumie i mi go nie kupiła Zły byłem i nawet trochę krzyku narobiłem..ale to też nie pomogło.
Dziadziu by mi go kupił…. tak jak jeden samolot, taki duży pasażerski ,który został w moim domku i będąc u niego tak strasznie za nim zatęskniłem,że nie umiałem o niczym innym myśleć -tak tęskniłem za nim.
Więc dziadziuś kupił mi taki sam,żebym się już nie smucił..i teraz mam dwa..I co z tego,że takie same.
Nie będę Ci już Mikołaju więcej opisywał moich psotków bo pomyślisz ze jestem niegrzeczny.
Mamusia mówi,że jestem aniołeczek ale jak śpię…nie rozumie tego co ona mówi..jak,że jak śpię???a jak nie śpię to kto jestem??hmm muszę ją zapytać.
Mikołaju bardzo bym chciał dostać na te święta śnieg….. podziałasz coś w tym temacie ????
W zeszłym roku przyniosłeś mi sanki pod choinkę……i ani razu na nich nie jeździłem…śniegu w święta nie było,spadł jak ja wyjechałem
Mama i tatuś kupili mi nowy kombinezon i mówią,że to na sanki…więc wiesz..no proszę.
Będę już kończył mój list do Ciebie ,bo mama mówi,że Cie zagadam.
Pozdrawiam Cię serdecznie brodaczu i pamiętaj..śnieg……..no i może taka zabawkową piłę elektryczną bo w mojej skrzynce narzędziowej jej brakuje a musisz wiedzieć,że majster jestem wyjątkowy.
Ale ciiii nie mów mamie)))
Twój wierny fan Igorek
Lalka Barbie będzie prezentem dla córki Karoliny Orczykowskiej:
Poproszę również o podanie adresu autorki listu – Kasi – mam dla Ciebie malutki upominek – urzekłaś mnie tymi tabletkami snu – jakże bliski mojemu sercu jest Twój list:
Drogi Mikołaju
Piszę do ciebie jako mama szesnastomiesięcznego szkraba. Idą święta i chociaż tu, gdzie mieszkam nie ma jeszcze śniegu, ale mimo wszystko czuć już świąteczną atmosferę. Zasiadłam dziś przed laptopem by napisać do Ciebie list. (Mikołaju, nie piszę na kartce bo nawet Ty zapewne poszedłeś z duchem czasu!). Jak co roku starałam się być grzeczna, a że jestem mamą to jest o tyle trudniej, że muszę świecić przykładem! A tak się nie da. Jednak myślę, że nie narozrabiałam aż tak, więc mam nadzieję, że spełnisz moje trzy marzenia.
Po pierwsze, proszę Mikołaju o trochę równowagi i ostrożności. Nie, nie tej życiowej. Chodzi o to, bym w końcu przestała się obijać z roztargnienia o wszystko co stoi mi na drodze! Nie dalej jak dwa dni temu nabiłam sobie guza na placu zabaw, kiedy bawiąc się z moim maluchem a kuckach, wstałam szybko zapominając, że nade mną jest metalowa rurka do harców dla dzieci. Mikołaju, jakiego ja mam guza!!!! A dziś wpadłam na samochód synka i pooooojechałam do przodu i zatrzymałam się dopiero przy ścianie. Na całe szczęście obyło się bez obrażeń. Ale ten strach! Dzięki Tobie mogę go uniknąć!
Po drugie, daj mi Mikołaju trochę cierpliwości. Bym mogła bez końca zdejmować synka z ławy na którą się wspiął, bym mogła co rusz wycierać blat stołu kiedy syn rozleje napój, bym mogła po raz tysięczny czytać tą samą bajkę dzień w dzień bo synek lubi jej słuchać. Potrzebowałabym także tej cierpliwości, kiedy synek nie chce jeść, płacze kiedy mamy iść z podwórka do domu czy kiedy chowa się przede mną mając w poważaniu, że chcę zmienić mu pieluchę.
Po trzecie, Mikołaju bardzo prosiłabym o trochę snu w tabletkach! Tak, to by było piękne rozwiązanie! Syn nie przespał nocy? Pyk! Łykamy i jesteśmy jak nowo narodzeni. Marzą mi się różne czasy tych tabletek. Na przykład: 4 godziny snu – dla mamy potrzebującej drzemki; 8 godzin snu – dla mamy po nieprzespanej nocy; no i 12 godzin snu – dla mamy słaniającej się na nogach!
A, i najlepiej, żeby tabletki były bez kofeiny. Mam już jej tyle w organizmie, że więcej się już chyba nie da.
Wiem jednak Mikołaju, że wiele mam potrzebuje tego co ja, więc nie przejmuj się jak zabraknie czegokolwiek. Zawsze jeszcze z chęcią przyjmę wino!
Z pozdrowieniami dla zapracowanego Mikołaja
Mama Kasia z małym Deanem.
Bardzo proszę te 4 osoby o jak najszybsze przesłanie adresu do wysyłki nagród wraz z nr telefonu dla kuriera na adres mailowy: mama@mama-bloguje.com. Im szybciej je otrzymam tym większe prawdopodobienstwo, że nagrody dojdą na Gwiazdkę :*
Wszystkim biorącym udział bardzo dziękuje! To dzięki Wam na blogu będą pojawiać się kolejne konkursy!