MATEMATYKA DLA DWULATKA – DZIECKO NA WARSZTAT

Minął kolejny miesiąc, za nami następne kroki w przód. Marzec był miesiącem matematyki, choć ta królowa nauk w nauce dla niespełna dwulatka, wydaje się nawet z lekka komiczna. Okazuje się, że wystarczy tylko chcieć i wszystko da się zrobić. Warsztaty po raz kolejny zmobilizowały mnie do pracy nad sobą i Nadusią. Kolejny raz wiem ile dzięki takim zabawom jesteśmy w stanie zyskać.

plakat+patron3

Potrzebne materiały:

  • przybory do pisania, kredki, długopis
  • karty pracy – do pobrania i wydruku TUTAJ

1. Świat kształtów

 

połącz w pary                                                  znajdz

Naukę kształtów możemy zacząć już razem z roczniakiem. Nasz świat składa się z różnorakich przedmiotów, które możemy nazywać – pokazując je dziecku. Póki co Naduśkę nauczyłam rozpoznawać podstawowe z nich jak kółko, kwadrat, trójkąt, gwiazdka, serce, jajo (elipsa) oraz krzyżyk. Zabawy można wymyślać do woli. Można wskazywać wszystkie prostokątne przedmioty w pokoju – np. telewizor, książka, telefon, ława. Można wyszukiwać ich na rysunkach w książce.

Dodatkowo przygotowałam dwie karty pracy. Jedna polega na połączeniu kształtu z przedmiotem, druga pokazanie takich samych kształtów na obrazku. Karty są do pobrania TUTAJ.

Tutaj również znajdziecie ciekawe puzzle do wydrukowania do nauki kształtów – link.

2. Orientacja w przestrzeni

ZAPOD

To kolejna odnoga matematycznych zmagań. Tutaj głównie uczymy dziecko odniesienia przedmiotu do innych rzeczy.

Przykłady: Pokazujemy palcem na lalkę i mówimy że leży w wózku obok misia. Pokaujemy obrazek i mówimy że wisi nad łóżeczkiem pomiędzy oknami. Pokazujemy piłkę i stwerdzamy, że leży pod stołem. W ten sam sposób możemy ukrywać rzeczy i nie pokazując ich, opowiadać gdzie są, tak by maluch sam je odnalazł.

Do zabaw może również przydać się powyższa karta pracy. Również do pobrania TUTAJ.

3. Zabawa w przeciwieństwa.

duzy maly

Tutaj odnosimy się do stwierdzeń, że coś jest duże lub małe. Szerokie lub wąskie. Wysokie i niskie. Czegoś jest dużo a czegoś mało. Wybór przedmiotów nieograniczony. Kartę ze zwierzątkami możecie pobrać – TUTAJ.

 

4. Ustawianie w szeregu

Misie w szeregu

Ustawiamy razem z maluchem przykładowo pluszaki od największego do najmniejszego. Ciekawa i zajmująca zabawa. Ustawiać można również pudełka – jedno na drugim czy książki różnej wielkości.

5. Nauka liczenia

od1do10

U nas przydła się książka Od 1 do 10 – Oli Cieślak o której pisałam tutaj. Nadusia mimo, iż czasami myli kolejność cyferek, z powodzeniem liczy samodzielnie do dziesięciu – co uważam za duże osiągnięcie. W naszej nauce dużą wagę miały powtórzenia. Liczymy w sumie wszystko. Liczymy kredki, ilość schodków które przechodzimy. Liczymy jabłka i kwiatki w ogródku, prawie do znudzenia. Jednak dla Nadii to forma zabawy i przyniosła zamierzone efekty.

6. Wyliczanka łatwa do zapamiętania i przydatna do ustalenia kolejności liczb

Najpierw jeden, potem dwa –
te dwie liczby każdy zna.
Trzy i cztery, potem pięć –
dalej liczyć mamy chęć.
Sześć i siedem, później osiem –
nikt liczenia nie ma w nosie!Dziewięć, dziesięć, jedenaście,
po nich zaraz jest dwanaście.
Teraz, gdy się domyślimy,
do dwudziestu doliczymy.
No a potem do tysiąca,
do miliona, tak bez końca
 

A już za miesiąc – warsztat historyczny – na który nie mam jescze żadnego pomysłu. Jak nauczyć malucha historii – będę miała ciężki orzech do zgryzienia ale coś się wymyśli. Póki co zapraszam Was na inne blogi, gdzie rodzice wraz z pociechami w różnym wieku zmierzyli się również z matematyką – i ja mam zamiar je odwiedzić celem inspiracji. Dziewczyny mają masę niesamowitych pomysłów!