W naszym niewielkim mieszkanku, bardzo dużo miejsca zajmują książki. Najwięcej znajdziecie w nim książek „dorosłych” , które przez pół życia z uporem maniaka kupuję. Druga część zaczęła się tworzyć jakieś dwa i pół roku temu. Właśnie wtedy z wielkim brzuchem, kupiłam jeszcze nienarodzonej córce pierwszą książkę – ot. takie zboczenie. Znajome kupowały ciuszki, ja książki – tak było od zawsze.
Z miesiąca na miesiąc rośnie również wieża z pudelkami puzzli. Ja uwielbiałam układać elementy tych pociętych obrazków. Nadia chyba coś odziedziczyła po mamusi… Prócz podobieństwa oczywistego od pasa w dół.
Te dwie rzeczy sprawiły, że gdy zobaczyłam książeczki z puzzlami – musiałam je kupić. Od razu, na ten tychmiast i już. Dodatkowo z postaciami z jednych z najulubieńszych bajek – to zadziałało podwójnie i tak pod naszym dachem kolejne nowe dwie książeczki…
PUZZLOWA KSIĄŻECZKA CZYLI KSIĄŻKA Z PUZZLAMI
Książka z puzzlami ma łatwy tekst, który przypadnie do gustu dzieciom w każdym wieku. Każda z grubych, tekturowych stron ozdobiona jest obrazkiem, który zbudowany jest z puzzli. Same elementy są twarde i wytrzymałe. Po kilkunastu ułożeniach u nas się jeszcze „nie wyrobiły”. Można podnieść całą układankę trzymając tylko za jeden z puzzli.
Puzzlowe książeczki posiadają ilustracje są w moim typie, bajeczne i kolorowe. Przemawiające do dziecka i adekwatne do czytanego tekstu.
Te cuda u mnie jak i u Duśki wywołały falę entuzjazmu. Razem je czytamy i układamy. Póki co jeszcze się nie nudzą. Mała chętnie sama na podstawie zasłyszanej bajki, opowiada co widzi na obrazkach.
Dodatkową zaletą książeczek jest brak pudełka na puzzle, które zazwyczaj jest dziesięć razy większe niż potrzeba. Wszelkie „zabawki”, które miejsca dużo nie potrzebują mają u mnie dodatkowy plus.
Wśród gamy książeczek znajdą się takie, które przypadną do gustu małym fanom amortyzacji, pięknym dziewczynkom marzącym o koronie jak i milusińskim kochającym Kubusia Puchatka. Wybór jest bardzo duży.
oprawa: twarda