Całkiem przypadkiem na facebooku dowiedziałam się o bezpłatnych warsztatach fotograficznych w Łodzi organizowanych przez Via Art. Gdy tylko je zobaczyłam wiedziałam, że ja laik do kwadratu w zakresie fotografii po prostu muszę się na nie dostać. To w końcu szansa, o jakiej marzyłam. Nie istotne, jaka fotografia, czy kulinarna czy portretowa – o każdej można się wiele dowiedzieć. Wysłałam maila i czekałam na ogłoszenie listy. Dostanę się do wybrańców, czy nie. Całe moje szczęście, udało się.
(zdjęcie pochodzące ze zbiorów Via Art)
Warsztaty odbyły się w restauracji Bawełna w łódzkiej Manufakturze, z organizatorami i prowadzącą było nas może 15 osób. Niektórzy cykaniem fotek zajmują się od lat, inni są pasjonatami z dużą wiedzą jak nie praktyczną to teoretyczną, no i jeszcze był jeden kompletny początkujący – zadający tysiące pytań prowadzącej Dominice z DBG Photography. Ten laik to oczywiście ja, ale cóż – teraz uważam się za początkującego z plusem.
Całe wydarzenie rozpoczęło się od krótkiego przedstawienia oraz poznania podstaw technicznej sztuki fotografowania.
Dominika po części wyjaśniła nam zasady fotografii i ustawień przysłony, migawki oraz ISO. Wyjaśniła, czym charakteryzują się zmiany poszczególnych ich wartości. Dość dobrze przedstawia to poniższy rysunek owego magicznego trójkąta.
(źródło: www.lepszezdjecia.pl)
Warsztaty trwały ponad trzy godziny w trakcie, których głównie zdobywaliśmy umiejętności praktyczne Poznaliśmy podstawowe zasady kompozycji na zdjęciu oraz cykaliśmy do bólu. Ja w końcu poznałam połowę ukrytych funkcji mojego aparatu i wreszcie zaczęłam korzystać z wizjera.
Poniżej kilka moich „najlepszych strzałów”. Wiem, że do ideału daleko – jednak i tak jestem z siebie bardzo zadowolona.
Warsztaty zorganizowała Fundacja Via Art, która wzbudziła mój szczery podziw. Są to ludzie z pasją, z uśmiechami przyklejonymi do twarzy. To był już kolejny z cyklu warsztatów i to całkowicie bezpłatnych, który zorganizowali. Przy kosztach tego typu kursów – to aż niesamowite, że są ludzie, którym się chce poświęcać – swój czas i po części swoje pieniądze na tego typu działalność. Zresztą zajrzyjcie na FanPage Fundacji – bo już niebawem kolejne warsztaty. Na jedne z nich już wysłałam zgłoszenie i mam nadzieję, że niebawem przeczytacie kolejną relację.
Twórcy Via Art piszą o sobie:
Promujemy amatorską działalność artystyczną, którą „wyjmujemy” z szuflad anonimowych, utalentowanych twórców fotografii. W czasach wszechobecnej kultury obrazkowej, łowimy tych, którzy nie są świadomi piękna i ogromu swego talentu. Opiekujemy się także osobami, które bez dyplomów i paszportu „artysta”, od wielu lat postrzegają rzeczywistość wyłącznie przez pryzmat własnego talentu i umiejętności. Zachęcamy do wychodzenia z cienia nieśmiałości, by dzielić się radością fotografowania.
Fotograficzne opowieści przedstawiamy szerokiej opinii publicznej za pomocą wystaw, wernisaży, wydarzeń artystycznych. Prowadzimy działalność wydawniczą, promocyjną i edukacyjną. Sami tworzymy fotografię, zarówno tę artystyczną, jak i komercyjną.
Współpracujemy z firmami, których zarządzający są wrażliwi na sztukę wizualną, cenią pomoc młodym artystom, realizują oryginalne i nieszablonowe kampanie wizerunkowe. Mamy otwarte głowy, energię i mnóstwo dobrych pomysłów.
Możecie ich znaleźć na facebooku: www.facebook.com/fundacjaviaart oraz na ich stronie internetowej – www.viaart.pl.
Prócz umiejętności otrzymałam certyfikat, który wisi w znaczącym miejscu i motywuje mnie do kolejnej nauki.
Poniżej zdjęcia wykonane przez fotografa fundacji Via Art, które uwieczniły i udokumentowały całe wydarzenie.
Już nie mogę się doczekać kolejnych!