SAMOBÓJSTWO – JAK SKUTECZNIE I BEZBOLEŚNIE SIĘ ZABIĆ?

Moje życie nigdy nie należało do najprostszych i najłatwiejszych. Często pod wyrysowanym przez lata uśmiechem, w głowie i w sercu kłębiło się zupełnie co innego. Tysiąc myśli, które nie należały do najweselszych. Od zawsze należałam do większej grupy ryzyka, już w szkole byłam nie dość, że kujonką, to grubą kujonką, a tacy ludzie nie są zazwyczaj lubiani – wierzcie mi na słowo.

SAMOBÓJSTWO – JAK SKUTECZNIE I BEZBOLEŚNIE SIĘ ZABIĆ?

Warstwiły się kompleksy, warstwiły problemy. Nie raz przez głowę przemykała myśl, a jakby od tego wszystkiego uciec, wymigać się od życia – samobójstwo wydawało się lekiem na całe zło. Całe szczęście, że „za moich czasów” nie było internetu – bo przecież wpisanie w wyszukiwarkę słów jak szybko i skutecznie się zabić trwa krócej niż kichnięcie. A sposobów na szybką śmierć jest całe mnóstwo i chyba z dnia na dzień ich przybywa.

Powiem szczerze nie dałam się życiu. Choćby było nie wiem jak źle, podnosiłam głowę do góry i patrzyłam prosto w oczy wszystkim przeciwnościom losu. Wiem, co to emigracja, gdy z dnia na dzień traci się dach nad głową. Znam smak cebuli, gdy na nic innego do jedzenia nie było mnie stać. Nie poddałam się, gdy zerwał ze mną narzeczony na 3 miesiące przed ślubem. Nie załamałam się, gdy straciłam dziecko. Nie stchórzyłam, nie uciekłam przed przyszłością i to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. Postawiłam wszystko na jedną kartę – na lepsze, szczęśliwe życie.

Skończyłam trzydziestkę, mam kochającego męża, trzyletnią córeczkę i drugą pociechę noszę pod sercem. Realizuję się zawodowo prowadząc bloga. Mam plany na przyszłość i marzenia, które pragnę zrealizować. Śmierć wolę omijać szerokim łukiem, bo tyle jeszcze jest do zrobienia. Przez ciężkie przeżycia umiem docenić to, co mam, cieszę się każdą radosną chwilą. Potrafię dostrzec piękno w zwykłej codzienności – pozwalam sobie na bycie szczęśliwą.

Jeśli jesteś tu, bo na serio chcesz się zabić, bo szukasz sposobu na bezbolesną śmierć. Zastanów się czy warto. Wiesz, przed Tobą cała przyszłość i choćbyś nie dostrzegała w swym życiu żadnych pozytywów, wiedz, że każda sekunda potrafi przynieść coś nowego. Gdybym była tchórzem, już dawno zjadłyby mnie robaki. Ominęłoby mnie tyle szczęścia, o którym kiedyś mogłam tylko pomarzyć.

Z każdej sytuacji jest wyjście, choć czasem wydaje się inaczej. Z każdego dołka można wyjść. Jednym pomogą przyjaciele, drugim rodzina a niektórzy zedrą sobie ręce i nogi do krwi, ale wyjdą samodzielnie. Ja chwytałam się marzeń, urywanych rozmów z nieznajomymi, bo bliskich nie chciałam martwić. Jednak tyle ile jest sposobów na szybkie samobójstwo, jest metod na fantastyczne życie.

 

Jeśli chcesz pogadać, jest wiele miejsc, do których można się zwrócić:

116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym

22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna

116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży

801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”

800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej

 

Nie pozwól na to by ktoś nazwał Cię tchórzem, bo przecież tylko tacy uciekają przed życiem.  Każdy ma prawo do słabości i gorszych dni, miesięcy czy nawet lat – jednak na równi z prawem do szczęścia. Tylko pomóż sobie, pozwól sobie na szczęśliwe życie.