Okazuje się że być może jestem. Sama się nad tym zastanawiam, ale cóż ja biedna mam zrobić nie dowiem się tego nigdy bo za taką odpowiedź w życiu nie zapłacę nawet pół złamanego grosza.
Skąd ten post? Od paru dobrych dni na mojego starego maila – jeszcze z czasów liceum przychodzi spam. Dostałam już około 15 e-maili z nagłówkiem -Narodowy Test Alkoholizmu.
W końcu znalazłam dzisiaj odrobinę czasu i weszłam na stronę z czystej ciekawości i z tego samego powodu zrobiłam cały ten „cudowny, narodowy i jakże przydatny” test. kiedyś lubiłam w gazetach robić takie psychotesty, mimo iż rzadko pokrywały się z rzeczywistością.
W każdym bądź razie skupiłam się mocno 😉 i zaczęłam odpowiadać na pytania, które były następujące:
Po przebrnięciu na wszystkie strasznie trudne pytania (i chyba bardzo podchwytliwe), ufff cała spocona zasiadłam do czytania mojego „wyniku” w byciu alkoholiczką.
Przez te odpowiedzi przypomniałam sobie, że
- raz w życiu upiłam się strasznie
- znam z doświadczenia słowo kac
- mam słabszą głowę niż kiedyś
- znajomi zazwyczaj namawiają mnie do wypicia…