Od ponad trzech lat namiętnie testuję kosmetyki dla dzieci. Przerabiałam już ich naprawdę dużą ilość. Jedne zostały z nami na dłużej, z innymi pożegnałam się bez łez w dwie sekundy. W tej chwili jesteśmy na etapie stosowania preparatów marki Bioderma.
Do naszej kosmetyczki trafiły aż cztery produkty tej marki. Jednak czy wszystkie warte są zainteresowania?
Krem z filtrem SPF 50 Bioderma Photoderm Mineral w sprayu
Niemowlęta i małe dzieci nie powinny być narażone na mocne promieniowanie słoneczne. Ich wrażliwa skóra jest podatna na podrażnienia i co gorsza na poparzenia słoneczne. W większości przypadków, gdy lato spędzamy na podwórku, niezbędne jest zastosowanie kremu z filtrem.
Krem można stosować już od 6 miesiąca życia. Szczególnie wskazany jest do skóry suchej, atopowej i ze skłonnościami do alergii. Zawiera filtry mineralne, które dobrze chronią maluszka przed szkodliwymi działaniami promieniowania UV. Produkt ma formułę mleczka w sprayu. Łatwo się rozprowadza, daje wrażenie dobrze natłuszczonej skóry. Dużym atutem preparatu jest fakt, iż się nie klei, a po rozsmarowaniu nie brudzi i nie zostawia tłustych śladów na odzieży. Można go stosować tylko na twarz jak i na całe ciałko naszej pociechy. Butelka nie brudzi się podczas aplikacji, jest idealna, by nosić ją codziennie przy sobie. Zdecydowanie u nas ten krem się sprawdza, łatwo się wchłania, jest wodoodporny i co najważniejsze nie uczula. Myślę, że spędzimy wspólnie jeszcze niejedne wakacje.
Bioderma ABCDerm H2O – Płyn micelarny dla dzieci i niemowląt
To moje odkrycie roku. Nie zdawałam sobie sprawy, że istnieje coś takiego jak płyn micelarny dla dzieci i niemowląt, i bardzo żałuję. Przy wymagającej skórze Nadii sprawdza się bardzo dobrze. Szczególnie miejsca podrażnione, przesuszone i na których występuje wysypka. Nie zostawia tłustego faktora i nie wysusza dodatkowo naskórka. Płyn jest bardzo wydajny i szybko usuwa wszelkie zanieczyszczenia. Chusteczki nawilżane nigdy aż tak dobrze się u nas nie sprawdzały. Ja również podkradam Nadii ten kosmetyk. Doskonały przy usuwaniu makijażu, a wypróbowałam już masę innych płynów micelarnych. Jestem przekonana, że właśnie tego kosmetyku będę używać przy noworodku, gdyż można go stosować już od 1 dnia życia. Także można szczerze powiedzieć, że jest to kosmetyk ponadczasowy i wielopokoleniowy. Mimo stosunkowo wysokiej ceny nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Bioderma Atoderm Intensive Gel Moussant
Ze względu na wrażliwą, przesuszoną i skłonną do alergii skórę Nadii, staram się ją jak najlepiej odżywić i natłuścić. Szczególnie, jest to wskazane w okresie wakacyjnym, gdzie moc owoców i warzyw jedzonych na surowo często objawia się swędzącą wysypką. Wszelkie zmiany skórne, przesuszenia, a nawet ugryzienia owadów przemywam właśnie Biodermą Atoderm Intensive Gel Moussant. Jest to żel oczyszczający i natłuszczający. Nie zawiera mydła, działa antyseptycznie i zapobiega rozwojowi patogennej flory bakteryjnej. Jest hipoalergiczny i nie posiada w składzie parabenów, praktycznie tak samo jak wszystkie kosmetyki sygnowane marką Biodermy. Ja stosuje go miejscowo, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by stosować go na całe ciało czy twarz nawet u najmniejszych pociech.
Bioderma Atoderm Intensive
Bioderma Atoderm Intensive to kojący balsam, działający przeciwświądowo i odbudowujący barierę ochronną skóry. Najczęściej stosujemy go od razu po kąpieli i po wcześniejszym oczyszczeniu zmian na skórze tonikiem Bioderma Atoderm Intensive Gel moussant. Główną zaletą preparatu jest działanie przeciwbakteryjne i zapobieganie powstawania stanów zapalnych na skórze. Widzę również duże zmiany w miejscach objętych wysypką. Nadia nie budzi się w nocy i rączki już tak bardzo jej nie swędzą. Balsam bardzo dobrze natłuszcza i szybko się wchłania. Nie brudzi ubrań ani pościeli. Zostawia miłe odczucie świeżości na skórze. Sama wypróbowałam go na przesuszonych miejscach i muszę przyznać, że po kilku dniach stosowania zauważyłam dużą poprawę – szczególnie na szorstkiej skórze łokci i kolan.
Powiem szczerze, że kosmetyki Biodermy uzależniły mnie od siebie. Jestem z nich strasznie zadowolona. Prócz właściwości typowo kosmetycznych i natłuszczających – są bardzo praktyczne. Dozowniki to coś, co powinno być podstawą każdego preparatu zarówno dla maluchów, jak i starszych pociech.
Myślę, że znajomość z kosmetykami Biodermy przerodzi się w dłuższą przyjaźń. Choć szczerze szukam wad tych preparatów, ciężko mi je znaleźć. Jedyna rzecz, która może lekko odstraszać jest ich cena. Jednak nie ma w niej nic dziwnego, gdyż jakość tych produktów jest bardzo wysoka. Najbardziej przypadł mi do gustu – płyn micelarny ABCDerm H2O oraz balsam Atoderm Intensive. Te kosmetyki ustawiły bardzo wysoko poprzeczkę i szczerze wątpię, że znajdę dla nich lepsze odpowiedniki.
Wpis powstał we współpracy z marką Bioderma