SROKA O… KOSMETYKI DLA DZIECI – CZEGO UNIKAĆ. WPIS GOŚCINNY

Kosmetyki dla dzieci to temat przewijający się w domu każdego rodzica. Wybór na rynku preparatów  jest ogromny.

Dzisiaj oddaje bloga w ręce doskonale znanej w blogowym świecie Sroki – autorki bloga www.srokao.pl. Bardzo ważny temat, dlatego zachęcam do zapoznania się z wpisem. Sroka podpowiada czego unikać w składzie kosmetyków dla dzieci.

Sroka o - wpis gościnny

 

Kosmetyki dla dzieci – jakich składników powinniśmy unikać?

Otacza nas cała masa chemii. Codziennie serwujemy sobie kolejne porcje chemicznych mieszanek w pożywieniu. O ile coraz więcej ludzi zwraca uwagę na to co je, to nadal niewielka garstka ludzi zwraca uwagę na to czym się smaruje.

Będąc jeszcze w ciąży postanowiłam nie serwować mojemu dziecku zbędnej chemii, postanowiłam używać tylko tych kosmetyków które są niezbędne lub ułatwiają mi życie, a nie szkodzą.

kosmetyki dla dzieci

Czego moim zdaniem nie powinny zawierać kosmetyki dla dzieci:

  •  Połączenia parabenów (inci:Methylparaben, Ethylparaben, Isopropylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Benzylparaben) i obecnie coraz częściej zastępującego ich Fenoksyetanolu (inci: Phenoxyethanol ).  Moim zdaniem co za dużo to nie zdrowo, a wszystkie te konserwanty mają dość niejasne skutki „uboczne”. Więc albo kosmetyk zawiera parabeny, albo fenoksyetanol, a najlepiej żadne z nich.
  • Poliakrylamid (inci: Polyacrylamide ) – jego działanie kancerogenne zostało nawet udowodnione badaniami naukowymi. Polyacrylamide odkłada się w organizmie i nie jest z niego systematycznie usuwany. Absolutnie powinno się także unikać kosmetyków, które jednocześnie zawierają w składzie polyacrylamide i pochodne formaldehydu – ich połączenie uwalnia prawdziwy formaldehyd.
  • Pochodne formaldehydu (inci: 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol; Diazolidinyl Urea; Imidazolidinyl Urea; Bromopol, DMDM Hydantoin, Quaternium–15 ). Związki te same w sobie nie są szkodliwe, jednak mogą wchodzić w reakcję z innymi składnikami i „wytwarzać” formaldehyd, który jest toksyczny.
  • Glikole polietylenowe (substancje z przedrostkami PEG) i glikole polipropylenowe (substancje z przedrostkami  PPG) – do ich produkcji najczęściej używany jest bardzo szkodliwy gaz Ethylenoxid, który uchodzi za substancję rakotwórczą. Więc ja nie do końca wierzę, że te substancje są jego pozbawione w 100%.
  • Silnych detergentów mocno naruszających strukturę lipidową czyli najczęściej SLS i SLES (inci:  Sodium Lauryl Sulfate , Sodium Laureth Sulfate). Nie wiem po co miałabym wysuszać dziecku skórę.

To chyba najbardziej podstawowe substancje w kosmetykach dla dzieci, których warto unikać moim zdaniem.

Pozdrawiam serdecznie Sroka, kobita kosmita

Na stronie www.srokao.pl znajdziecie więcej przydatnych analiz składów kosmetyków jak również inne ciekawe i wartościowe treści.