Zaczynają się wakacje. To już ostatnie, które spędzę tylko i wyłącznie z Nadią. Do września mogę poświęcać jej całą uwagę i swój wolny czas. Mam zamiar to wykorzystać. Domyślam się, że przy dwójce maluchów wszystko będzie dzieliło się na dwa, a niemowlę będzie (jak to niemowlę) wymagać więcej uwagi niż trzyletnia dziewczynka.
Nie chce spędzić tego czasu, powtarzając monotonię codzienności. Śniadanie, podwórko, obiad, podwórko, kolacja, kąpiel i spanie. Marzę, byśmy spędzały czas ciekawie. Tak, by było co wspominać – choćby oglądając zdjęcia. Niestety Andrzej cały czas pracuje, a urlop, jak to u polskich prywaciarzy, jarzy się pod wielkim znakiem zapytania. Dłuższe wojaże i wyjazdy są więc prawie wykluczone. Zostaje nam najbliższa okolica. Ale nawet w domu można zrobić wiele ciekawych rzeczy. Wystarczy pomysł i najzwyczajniej w życiu chcieć.
Utworzyłam dla nas specjalną listę ‘TO DO’, którą osobiście mam nadzieję, z uśmiechem na ustach, będziemy kolejno odhaczać.
Co można robić z dzieckiem latem?
Na upalne dni:
- Wycieczka do Zoo Safari w Borysewie
- Wycieczki rowerowe (Nadia już sama jeździ <3)
- Puszczanie latawca (Tu niezbędny będzie tatuś, bo mi to nigdy nie wyszło)
- Wyjazd na basen (Przynajmniej raz co dwa tygodnie)
- Przydomowy basen – podstawa, jak najczęściej
- Piknik w pobliskim parku
- Place zabaw (czemu nie odwiedzić wszystkich w mieście?)
- Walka na wodne balony (czyli letni lany poniedziałek)
- Karmienie kaczek nad pobliskim stawem
- Zbieranie bukietów z polnych kwiatów
- Wycieczka nad jezioro
- Puszczanie wielkich baniek mydlanych (Nadia uwielbia!)
- Dużo sportów na świeżym powietrzu
- Zbudowanie zamku z piasku
- Krótki wyjazd nad morze
- Leśne wycieczki
- Rozpalenie ogniska i pieczenie ziemniaków
Na gorszą pogodę:
- Wypad do kina (do tej pory byłyśmy tylko raz)
- Skakanie w kałużach
- Odwiedzenie lokalnej biblioteki
- Planszówki (póki co zaczynamy ogarniać chińczyka)
- Malowanie palcami
- Robienie domowego dżemu
- Zrobienie pudełka wspomnień (do otworzenia po latach)
Nie ma tego dużo, myślę że sporo rzeczy wyjdzie jeszcze w międzyczasie. Nie chce ustawić za wysoko poprzeczki, wiem że jeszcze trochę i pewnie spuchnę jak balon. Ciąża i upał nie idą w parze. Myślę jednak, że jeśli zrealizujemy choć połowę planu, wakacje będą udane.
A Ty co dodałabyś do tej listy?